niedziela, 4 kwietnia 2010

Opowieści praktyka

Dla mnie najbardziej wyjątkową cechą Inteo, odróżniającą je od większości szkół medytacji jest podejście mówiące, że wszystko jest doskonałe. I chęć bycia z tym co jest. Esencja tego procesu jest opisana jako Drugi Punkt Mocy. Rozumienie go jest tak istotne, że jego odkrywanie było skokiem ewolucyjnym od Integracji Oddechem do Inteo. Mam też wrażenie, że merytoryczne rozbieżności między nowo powstającymi szkołami dotyczą właśnie tego punktu.

Chcąc się w tym odnaleźć opiszę ten proces jeszcze raz - po swojemu. Dla mnie bycie z tym co jest to czucie tego uczucia, które stwarzam w tym momencie. I gdy go doświadczam - czasem bardziej aktywnie, "smakująco", czasem bardziej biernie, gdy odkrycia pojawia się trochę mimochodem - często dostrzegam jakiś dystans wobec tego stanu, w którym jestem lub usiłuję być. Za tym dystansem (oporem) kryje się jakieś moje nastawienie (osąd) a z nim emocje. Są one emocjami tak samo jak to pierwsze zaobserwowane uczucie i tak samo podlegają osądowi. Odbieram to jako powtórzenie cyklu, zataczanie kolejnych kręgów po Kole Ofiary. A każdy kolejny krąg jako zejście na kolejną warstwę utożsamienia. Bo za każdym razem bardziej lub mniej werbalnie pytam siebie co ja czuję w związku z tym stanem, czy ja pozwalam sobie to czuć, czy ja jestem na to otwarty, jak mi z tym jest.

Dlatego każdy następny poziom jest coraz bardziej "ja", coraz bardziej mój i coraz bardziej utożsamiony. Aż do momentu, w którym nie pojawi się już opór. I tych poziomów mogę mieć kilka, kilkanaście albo nie-wiem-ile-bo-jeszcze-nie-odkryłem-ostatniego.
Taki proces jest wycieczką w stronę lewego jądra ciemności, do centrum mojego ego, które przypomina radę pijanych ministrów. Po drodze często stwierdzam, że znalazłem się w miejscu, w którym już byłem, powtarzam te same osądy i jestem z lub w tych samych uczuciach.

Różnica między byciem w uczuciu i z uczuciem jest tutaj decydująca. Kiedy podążamy za procesem, dostrzegając kolejną warstwę utożsamienia, kolejne uczucia odklejają się i z bycia w ich przechodzimy do bycia z nimi.
Oczywiście zdarza się często, że utożsamienie jest tak silne, że wpadając w nie gubimy obecność. Możemy nie być w stanie kontynuować sesji a jedynie szukać ucieczki. Możemy nawet nie zauważyć kiedy urwał się proces i zajęliśmy się czymś innym.

Zdarza mi się, że ucieczka nie działa tak jak powinna. Czuję potrzebę ucieczki i nie mogę uciec. Wobec tego stanu pojawiają się uczucia, np. frustracja. Tamto utożsamienie, którego nie jestem w stanie dojrzeć i uczucie, które mnie ma stają się sytuacją. Niezależnie czy stało się to na skutek intelektualnej analizy lub dysocjacji, moim aktualnym stanem jest ta frustracja. I praktykując 2 Punkt Mocy jestem z nią.
Dlatego jeśli klient jest dłuższy czas w jakimś mocnym stanie i już go posmakował (lub próbował) to raczej nie będę mówił mu żeby się dalej przyglądał i był z tym aż zobaczy swoją identyfikację. Spytam go i będę się dopytywał co czuje w związku z tym stanem, jak mu z tym jest albo czy chce, żeby to trwało przez najbliższe setki lat.

sobota, 5 grudnia 2009

Wybór tekstów poniekąd kultowych #2

"Korki są po to żeby mieć czas na medytację."

"Dżentelmeńska umowa: lejemy do umywalki, prawda?"

"Cartman, you're farting fire!"

"Wieczorem zachciało mi się lodów."

"Kto w całej parafii ma najwięcej pornografii?"

"Palenie jest równie seksowne jak puszczanie bąków."

"I gdy wszystko szło tak spoko,
Nie dojechał na czas Rocco."

"-Musimy pokonać krasnoludy.
-To my jesteśmy krasnoludy."

"Bolesne swędzenie odbytu, szaleństwo, śmierć i cuchnący oddech."

"Oddech świeży, ślidziowy."

Wybór tekstów poniekąd kultowych #1


Kolekcja całkowicie prywatna
Mieszanka lekko chaotyczna
---------------------------------------------

- What is the meaning of life?
- 42
||
Pain is a judgemental word people put on energy.
||
Feelings burried alive never die.
||
Nicht schießen! Ich bin gut Kinder in Hitlerjugend!
||javascript:void(0)
Arctic. Twoja Woda, twój Dzień. Mit Gas, naturlich.
||
-Was ist Knoblauch?
-Knoblauch ist Knoblauch.
||
-Molestował pan te dzieci?
-Skądże.
||
Kto w całej parafii ma najwięcej pornografii.
||
I gdy wszystko szło tak spoko,
Nie dojechał na czas Rocco.
||
Pierdolnijcie tą robotę bo się zarobita. Z tych roślinek co sadzicie to wiecie co będzie? To huj wielki będzie.
||
Kiedy tatuś zrobi dziubek to nie ma chuja we wsi.
||
-Do kurwy nędzy... - wyszeptał Bóg.
||
I go where I please and I please where I go.
||
Nikt nigdy nie udowodnił, że życie jest na serio.
||
People carry wounds. But hey decorate their wounds with flowers.
||
So for the question if there is free will or not, the answer is yes and no.
||
42 is the meaning of life.

piątek, 20 lutego 2009

Ministrant -PSPK

Polski Słownik Popkulturowy:
ministrant n. m.; pl. -anci chłopiec molestowany przez księdza

niedziela, 7 grudnia 2008

czwartek, 13 listopada 2008

It wasn't tantric. It was frantic.

OPRAH: No, what is tantric - you've been known for something called tantric sex. What is that?

STING: Well, it's been said that we make love for eight hours.

OPRAH: Yeah. It's been said.

TRUDIE: Five, I think.

STING: Was it?

TRUDIE: Let's not get carried away.

STING: I know eight. Eight.

OPRAH: No, eight, eight. I read eight.

STING: But it's not just having sex for eight hours. I mean, that would be ridiculous. No, there are deeper levels of connection you can have. You...

TRUDIE: Well, I'll handle this one.

STING: OK.

TRUDIE: You've got us into enough trouble in the past over this.

OPRAH: OK. OK.

TRUDIE: He's right. It's not five hours or seven hours of sex. It's five or six or seven hours of lovemaking. Now lovemaking to me is like a renewal of ourselves. So he'll maybe run a bath for me, and we'll have beautiful - the bathroom will be set with candles and essential oils and then he'll give me a massage.Then we'll look at each other in the eyes for a very long time, because don't forget, he travels a lot. He's away a lot. So when we come together, it's really a renewal of the day that we started our love affair. And I feel that very much. And so the connection that we have, the beingness that we have from being together, is as important as the sex act. So making love can go on for hours because we can be kissing each other still, after all these years, for hours. I love him still kissing me, and so I...

OPRAH: I'm getting just a little tingly hearing about it.

STING: So am I.

TRUDIE: Me, too.

OPRAH: No, no, really. I think, you know, something you said is really key, because over the years, I've watched couples like on this show and back a couple years ago when Phil was on, there are so many people who never look each other in the eye. They don't look each other in the eye. So you all make a conscious effort to do that, where you're just spending time looking into each other's eyes.

TRUDIE: To get out of the mind, to drop down into the heart space and be in each other's space. Yeah.

OPRAH: And so that's the first hour. We got seven hours to go.


TRUDIE: OK. So where were we?

STING: Then there's the movie, and the dinner.

TRUDIE: Were we kissing each other when I left off?

OPRAH: Yeah, you were kissing each other.

TRUDIE: Oh, OK.

OPRAH: So you still kiss a lot.

TRUDIE: Oh, for hours, yes.

OPRAH: You kiss for hours.

TRUDIE: We make out for hours in all the rooms in the house.

OPRAH: You do.

TRUDIE: Yeah. Many hours.

OPRAH: And where are the children?

STING: Running away.

http://www.sting.com/news/interview.php?uid=1653

A celebrated writer

"Here it is interesting to remark that if at the present time you were to ask
any of the beings there about this writer, he would certainly recognize his
name and speak of him as an extraordinary being.
"But if you went on to ask what he had written, it would turn out that most
of them, if of course they confessed the truth, had never read a single one of
his books.

"All the same they would talk about him and discuss him, and splutteringly
insist that he was a being with an unparalleled mind and a phenomenal
knowledge of the psyche of the beings dwelling on the planet Earth."

- G. I. Gurdjieff "Beelzebub's tales to his grandson"